czwartek, 13 czerwca 2013

Drugi


2. Suffering kills from the inside
     Dziewczyny poszły około 23 ,cały czas myślałam o tym jak Justin może tak wykorzystywać Dame ,wiem co on robił z innymi dziewczynami ,on jest typem tych co rzucają dziewczyny po miesiącu ,chociaż czego ja jej współczuję, gdy gadałyśmy u mnie w pokoju ciągle coś mi dogryzała Dame jest jedną z tych zazdrosnych suk co nie umieją utrzymać swoich emocji wewnątrz. Poszłam do salonu ,a chłopaki siedzieli śmiali się i pili piwo ,dosiadłam się do nich-Justin ,masz wkurwiającą dziewczyne-oznajmiłam na co Justin zachichotał-Wiem o tym-zerknął na mnie po czym odwrócił wzrok-Chyba nigdy nie znajdę tej właściwej ,którą pokocham-westchnął-Idę spać- oznajmił Ry ,zostawiajac mnie i Jusa samych-A więc ,szukasz tej jedynej ,dlatego miałeś tyle dziewczyn ,hę?-zapytałam-Właściwie to nie wiem czemu miałem tyle dziewczyn-wzruszył ramionami-Trudno Cie rozgryźć-oznajmiłam-Po alkoholu jesteś bardziej otwarty ,wiesz?-Wiem ,idziesz już spać już dwunasta?-zapytał-Oh ,idę dobranoc-powiedziałam i poszłam do siebie ,wzięłam szybki prysznic przebrałam się w dresy i za duży t-shirt i położyłam się na łóżku ,po krótkiej chwili zapadłam w sen...
           Justin Pov's
   Ja i szukanie tej jedynej?! Pff ta dziewczyna coś sobie urojiła ,nie mam czasu na szukanie 'tej jedynej' z czasem poznam tą ,którą pokocham. Może już ją znam ,może jest gdzieś blisko ,może... CO?! Boże ta suka namieszała mi w głowie. Po dłuższej chwili namysłu wstałem z kanapy i poszedłem do swojego pokoju ,rozebrałem się do samych bokserek i położyłem się na łóżku i wtuliłem w kołdrę ,nie mineła chwila i pogrążyłem się w głębokim śnie...
          Carly's Pov's again
      Leżałam w moim miękkim łóżku ,gdy usłyszałam skrzypienie drzwi ,zignorowałam to i spałam dalej.-Carls? Wstawaj księżniczko-usłyszałam zza pleców zachrypnięty głos nikogo innego jak Justina. On jest pojebany czy udaje?-Odpierdol się i daj ludziom spać!-warknełam i dalej poszłam spać-O nie ,wstajesz idziesz do szkoły ,obiecałem Ryanowi ,że Cie obudzę i lepiej wstań bo pożałujesz-odwróciłam się w jego stronę i otworzyłam oczy ,jego usta wykrzywiły się w figlarny uśmiech-Ugh ,zabije Cie.Bieber-jęknełam i zwlokłam się z łóżka-Oczywiście-rzucił i wyszedł z mojego pokoju śmiejąc się pod nosem. Zaraz po wyjściu szatyna podeszłam do szafy i wyjełam z niej leginsy ,długą koszulkę z nadrukiem sięgającą do ud i weszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic ,ubrałam się w przygotowany strój i dokładnie wysuszyłam moje ciemne włosy ,rozczesałam je i pozwoliłam by moje naturalne ciemne fale opadały na łopatki. Zrobiłam lekki makijaż i wyszłam z łazienki ,usiadłam na krańcu łóżka i włożyłam na stopy moje bojówki. Zawiesiłam na ramię torbę i zbiegłam po schodach ,weszłam do salonu gdzie Justin siedział na kanapie-O ,już gotowa! Okey to jedziemy-uśmiechnął się i wziął klucze po czym przepuścił mnie w drzwiach wejściowych ,odblokował samochód i otworzył mi drzwi od strony pasażera i je za mną zatrzasnął ,wsunął się na miejsce kierowcy i ruszył w stronę szkoły. Podczas jazdy słuchaliśmy muzyki z radia nie odzywając się do siebie. Po parenastu minutach jazdy chłopak zaparkował na parkingu szkolnym i oboje wysiedliśmy z samochodu-Będe czekał po lekcjach-powiedział ponuro i zniknął w szkole. Gdy szłam do szafki zastanawiałam się ,dlaczego Justin zachowuje się jak palant ,pierw żartuje potem ignoruje ,a później jest wredny. On zdecydowanie jest bipolarny. Gdy już zamykałam szafkę podeszła do mnie średniego wzrostu brunetka o piwnych oczach ,mniej więcej w moim wieku-Hej ,ty jesteś Carly? Ja jestem Cassie-uśmiechneła się miło-Tak ,miło Cie poznać. Wiesz może gdzie jest może sala od historii?-zapytałam-Tak jest tam-pokazała w kierunku jednej z sal i się uśmiechneła-Dzięki ,do zobaczenia później-oznajmiłam i ruszyłam do sali.
***
  Lekcje mineły szybko. Wszystkie przerwy spędziłam z Cassie na rozmawianiu. Dużo opowiedziała mi o ludziach ze szkoły ,dowiedziałam się ,że Dame to jedna z tych ździr co zmieszają z błotem każdego co jej przeszkodzi ,a Justin to popularny przystojniak co mu każda stopy ucałuje. Boże czemu muszę z nim mieszkać ,za co? Dobra muszę jakoś przetrwać. Wyszłam z budynku szkoły i kierowałam się w stronę Justina ,gdy do niego podeszłam zauważyłam ,że jest zdenerwowany.-Justin ,co jest?-zapytałam-Nic ,nieważne-warknął i otworzył mi drzwi od strony pasażera i zamknął za mną ,wsiadł na miejscu kierowcy i ruszył.
        Justin Pov's
   Jak Carly wysiadła ruszyłem do mojej szafki. Gdy wyjąłem wszystkie książki zatrzasnąłem szafke i się odwróciłem. Opierałem się o szafke i myślałem ,gdy podeszła do mnie Dame i wpiła się w moje usta. Oderwałem się od niej ,a ona spojrzała na mnie zdezorientowana-Co jest? To przez tą sukę?!-spluneła-Jebie Cie?! Poprostu muszę coś załatwić ,pa-warknąłem i odszedłem od dziewczyny. Szłem korytarzem do klasy. W połowie drogi poczułem wibracje w kieszeni ,wyjąłem telefon i odczytałem wiadomość:
        "Stary ,Douson będzie o 11 na Lake Street ,bądź punktualnie. Czekamy
                                       Ry"
 Sprawdziłem godzinę. Kurwa mam 10 minut! Szybko podbiegłem do samochodu i ruszyłem ,jechałem z prędkością 150km/h. Dojechałem w 7 minut i pobiegłem do chłopaków. Douson stał pod ścianą trzęsąc się.-Masz kase ,skurwielu?!-warknąłem-N-nie p-proszę dajcie mi jeszcze tydzień ,d-dam w-wam p-połowę t-teraz-zająkał się ,wkurwiłem się i kopnąłem go pięć razy w brzuch ,wyjąłem nóż i przejechałem nim po jego policzku-Masz tydzień!-warknąłem-Chłopaki jadę po Carls-oznajmiłem ostro i wsiadłem do samochodu po czym ruszyłem w stronę szkoły. Stałem na parkingu oparty o mojego Rang Rovera ,gdy podeszła do mnie Carly-Justin ,co jest?-zapytała widząc moje zdenerwowanie-Nic ,nieważne-warknąłem i otworzyłem jej drzwi od strony pasażera ,zatrzasnąłem je za nią ,wsiadłem na miejsce kierowcy i ruszyłem.
_______________________________
Oto i jest ;)

6 komentarzy:

  1. Jezu świetne, czekam na nn. ;D
    Chciała bym tż zaprosić na moje opowiadanie.
    http://guess-the-other-side.blogspot.com/
    Mam nadzieje, że przeczytasz, i zostawisz po sobie ślad. ;D
    ~Pozdrawiam Jul.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie masz zakładki "Spam" dlatego piszę to tutaj.

    I wtedy uświadamiasz sobie, jak łatwo zapomnieć o tym, że życie może runąć w każdej chwili. Że fundamenty naszej codzienności są zbudowane z cienkich patyków, które najmniejszy podmuch wiatru, może przełamać. Zdajesz sobie sprawę, że nie wszystko zawsze pójdzie po Twojej myśli. Że życia nie da się od tak zaplanować. Obojętnie kiedy, obojętnie o jakim czasie - wszystko może się posypać, zostawiając Cię zupełnie samego w tym bezdusznym świecie.

    Serdecznie zapraszam na moje opowiadanie i liczę na szczery komentarz.
    wanna-be-close.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam na http://zwiastunowa-garderoba.blogspot.com
    Wykonujemy tam zwiastuny na bloga:)

    Co do rozdziału: Świetne:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Super :D oby tak dalej :D Zapraszam do siebie :D http://darkemoutions.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Inni ale jednak coś ich łączy. Oboje są zranieni , zgubieni. Obaj popełnili wiele błędów za które teraz słono płacą. Kochają szybką jazdę i adrenalinę ,która temu towarzyszy,ale różni ich jedno. On wiecznie stwarzający problemy maturzysta typowy "bad boy" oraz przestępca ,któremu nie przeszkadza jego tryb życia. Natomiast ona nie chce już taka być chce zapomnieć o tym co się wydarzyło w jej rodzinnym mieście w Brazylii . Chce zacząć nowe życie , zapomnieć o swej przeszłość. Czy on zawróci jej w głowie ? Czy dotrzyma słowa danego rodzicom i za wszelką cenę będzie trzymać się z dala od wszelkich niebezpieczeństw? Przekonaj się czytając "You don't fool destination" ! http://jbff-poland.blogspot.com/ świetny rozdział zapraszam do siebie :) !

    OdpowiedzUsuń